dzięki nim i dla nich..

wtorek, 6 kwietnia 2010

wiosna, wiosna, wiosna ach to ty...

Były święta i po świętach. Pogoda na te święta była typowo kwietniowa, przynajmniej w mojej rodzinnej miejścowości. Bo jak mawia przysłowie: kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. I tak też było, w piątek spadł śnieg, a w sobotę pięknie grzało słoneczko.
Hm .. w piątek czeka mnie ważna rozmowa w sprawie pracy, ale jakoś nie potrafię się zmobilizować aby się przygotować do tej rozmowy ;/ Może myśl, że wraz ze mną startuje 150 osób, a miejsce jest 1 .. chyba .. mnie demotywuje ..
Za to wiosna za oknem natchneła mnie na kilka kartek.

1 komentarz:

Za każdych słów kilka, słodka witaminka..